niedziela, 24 listopada 2013

DARK HARRY CZ. 20

CZYTASZ = KOMENTUJESZ IM WIĘCEJ WASZEJ AKTYWNOŚCI TYM ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE CZĘŚCIEJ


Spała bardzo niespokojnie mimo leku. Odrażam normalnych ludzi. Ona chciała tylko pomóc niepotrzebnie palnąłem te wszystkie głupoty. Żałuję tego.. Tak bardzo teraz żałuję zrobię wszystko zeby jej to wynagrodzić. Kupię nowy dom, zamieszka nawet z Liamem jak będzie chciała wyniosę się stąd udam sam siebie na policję wszystko byle jej to odpłacić chociaż w kilku procentach. Siedziałem przy niej bardzo długo, aż w końcu zasnąłem...

DARCY:
Obudziłam się i nie wiedziałam co się dzieje.Leżałam przykryta ale czułam że miałam na sobie tylko bieliznę. Spojrzałam na nadgarstki i na resztę ciała. Posiniaczone .. Czyli jednak nic mi się nie śniło. Zobaczyłam go... Leżał na podłodze skulony w kłębek. Spał tak spokojnie wyglądał jak anioł tylko że był nim tylko jak spał. Po co w ogóle ratował mnie od tego głupiego gwałtu skoro sam chciał zrobić to samo, z  resztą to wczorajsze było o wiele gorsze. Był brutalny. Każdy jego ruch był tak silny i stanowczy. Z moich ubrań zostały tylko jakieś strzępki. Boli mnie wszystko. Niby nie doszło do gwałtu tak teoretycznie , ale ja czuję się jakby ktoś mi to właśnie zrobił ,a ktoś transmitował to na dużym ekranie. Czuję wstyd.. obrzydzenie, ale mimo wszystko nie do siebie tylko do niego. To było o tyle gorsze bo zaufałam mu.. Całą sobą mu zaufałam.... Całą sobą  chciałam mu pomóc... Chciałam odnaleźć tego czułego chłopaka.. Tylko po co skoro taki ktoś nie istnieje ?! Po cichu wstałam i ominęłam go. Poszłam do kuchni,z trudem się poruszałam. Za dużo stłuczeń i skaleczeń. Weszłam do kuchni i następny przykry obraz. Obraz mnie klęczącej przed nim i poddającej się. Nie wiem po co mu te łzy. Nie chce mnie krzywdzić ?!  A co niby zrobił?? Zostawił piętno na całe życie. Nienawidzę facetów.. Nienawidzę ludzi!! Chcę się wynieść gdzieś gdzie nie będzie nikogo, gdzieś gdzie będę sama, gdzieś gdzie będę mogła wykrzyczeć co mnie boli a nikt tego nie usłyszy. Na podłodze leżał nóż. Podniosłam go. Tak na wszelki wypadek będę miała czym się bronić. To już nie są żarty, i to nie jest zabawa. Nie chcę już być jego stróżem i sumieniem. Chcę cofnąć czas i nigdy w życiu tu nie przyjechać. Następnie poszłam do łazienki, żeby się trochę obmyć. W lustrze .. to co tam zobaczyłam doprowadziło mnie do załamania. Nie wytrzymałam! Miałam sine i porozcinane policzki, oczy czerwone. Rozerwane ramiączko od stanika, i kawałek udartych majtek. To wszystko trzymało się na ostatnich słabych nitkach. Siniaki na udach niektóre z nich przypominały kształt dłoni Harrego. Szybko zasłoniłam sobie usta ręką, żeby nie wydać z siebie głośniejszego dźwięku. Ta rana na policzku, ona musiała zostać zszyta, ale nie ma co liczyć ze ktoś zawiezie mnie do szpitala. Przejrzałam wszystkie szafki i znalazłam igłę i szpulkę nici. Polałam ranę wodą utlenioną , to samo zrobiłam z igłą i nicią. Nie czułam już bólu, ale musiałam się trzymać żeby nie zemdleć. Zacisnęłam w zębach ręcznik i zaczęłam zabieg. Ręce mi się trzęsły, ale powoli i nieudolnie zaszyłam ranę. Było mi słabo i czułam że długo nie postoję. Napiłam się trochę wody z kranu, i usiadłam na brzegu wanny. Patrzyłam w jeden punkt. Nie opłaca się uciekać. On i tak mnie znajdzie. Zaraz pewnie się obudzi i będzie przepraszał i płakał. W ręce trzymam nóż.. Patrzę na niego i obracam w dłoni myśląc nad celem jego użycia.
Usłyszałam kroki. To on. Schowałam narzędzie za plecy i mocniej zacisnęłam pięść. Stanął w drzwiach łazienki. Miał spuchnięte i zaczerwienione oczy. Stał i patrzył po chwili padł na kolana.
- Przepraszam ja nie wiem co we mnie... ja nie chciałem ... ja..
- Cicho... 
Rzuciłam nóż w kąt i spojrzałam na niego. Błądził wzrokiem. Wiedziałam że będzie przepraszał, ale ja miałam dość przeprosin... Chciałam spokoju...
- Chce mi się pić....
Chciałam wstać, ale nie mogłam. Harry natychmiast wstał i pobiegł do kuchni, po czym przyniósł mi szklankę wody i ją podał. Analizował każdy mój ruch. Nie miałam nawet siły żeby utrzymać szklankę, która na tamten moment ważyła tonę. Jak szybko ją złapałam tak szybko ona spadła na podłogę. Roztrzaskała się na setki małych szklanych kawałków, a przeźroczysta ciecz się wylała. Patrzyłam przerażona. Jego tak łatwo jest zdenerwować. Boję się że znowu się wścieknie.
- Prze.. przepraszam..
 Ze strachu wpadłam w szał. Uklękłam przy potłuczonym szkle i trzęsącymi się rękoma zaczęłam zbierać każdy kawałek kalecząc się przy tym dość dobitnie. Płakałam i nie wiedziałam co robię .
- Nie zostaw ! Zostaw pokaleczysz się ! Darcy przestań! Darcy do cholery przestańńńńń !!!!!!
Usiadł w kącie jak małe dziecko przyciągnął kolana do klatki piersiowej i schował w nie twarz, kiwając się do przodu i tyłu jak dziecko z chorobą sierocą. Patrzyłam na niego nie wiedząc co zrobić. Podeszłam do niego i kucnęłam obok. W ręce miałam jeden kawałek szkła. Nieduży. 
- Daj mi rękę....
Nic nie mówił tylko podał mi trzęsącą się rękę. Podwinęłam rękaw i spojrzałam na niego. Nie działały już na mnie jego łzy.. Czułam nienawiść. Ręce odmawiały posłuszeństwa nie mogłam podwinąć tego cholernego rękawu, więc go rozdarłam. Spojrzałam mu w oczy i nad łokciem wbiłam kawałek szkła. Zawył z bólu. O to mi chodziło. Przeciągnęłam ten kawałek dalej, a on ledwo wytrzymywał ból. Skupiłam się na swoim czynie. Nie patrzyłam na niego. Wyryłam mu napis. Skoro jego ciało przedstawia jego życie i jego historię , wczorajszy wieczór też powinien być uwieczniony. Po dłuższym czasie mój napis był gotowy. On już nawet nie wył z bólu. Był prawie nieprzytomny. Oblałam całą ranę wodą utlenioną na co na jego twarzy pojawił się grymas. Kilkakrotnie powtarzał mi te słowa więc teraz ma je na sobie .."You are not angel ..." Zostawiłam go tam. Wzięłam koc i skulona położyłam się w salonie. Nie umrze .To nie są głębokie cięcia. Trochę poleży i wstanie. Niech widzi wczorajszy wieczór przez resztę życia...

8 komentarzy:

  1. Serio.? Chyba znowu muszę się rozpisać. c; Opowiadanie dodałaś zaskakująco ( jak dla mnie) szybko. Bardzo się z tego cieszę, serio. Hmm... Co do części, jest bardzo dobrze opisane co czuje Darcy, bardzo zaciekawiło mnie to. Nie wszyscy w opowiadaniach, aż tak dobrze opisują uczucia bohaterów. Będę na pewno czekać na następny. I naprawdę nie wiem dlaczego niektórzy piszą tylko "next", "super". To nie motywuje. Pisz dalej, a ja z chęcią będę komentować. c; ~Marta. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki jeszcze raz za tak miłe słowa :) Bardzo wiele dla mnie znaczą :)

      Usuń
  2. to jest tak zajebiste że kocham cię bardziej od siebie xd dobra siebie nie cierpie ale naprawdę dzięki że piszesz i możesz mi powiedziec kiedy następny napiszesz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahsgafafaga jest świetne!! Kocham cię za to że piszesz!! Zrób ich taki brutalny pierwszy raz jak najszybciej ! :) *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże dziewczyno, WYMIATASZ!!! czytam rozdział po rozdziale i nie mogę przestać, jesteś po prostu cudowna!!! <3

    OdpowiedzUsuń