sobota, 23 listopada 2013

DARK HARRY CZ. 19

CZYTASZ = KOMENTUJESZ IM WIĘCEJ WASZEJ AKTYWNOŚCI TYM ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE CZĘŚCIEJ 
- Dlaczego je sobie zrobiłaś? - Twoje opowiadają historię a moja zaczęła się od tego na plecach Uśmiechnął się do mnie, pocałował namiętnie w usta po czym położył się obok mnie. Wtuliłam się w jego nagi tors w swojej stałej pozycji a on głaskał mnie po praktycznie po nagich plecach nie wliczając tylko stanika. On był niesamowity. On jednak był aniołem. 
 Rano obudziłam się a on już nie spał. Patrzył na mnie z troską w oczach. Postanowiłam się podnieść i obadać jego nastrój w sensie czy mogę z nim zostać czy jednak mam szukać sobie nowego lokum.
- Hej..
- Hej mała głodna jesteś ?
Uff. Czyli albo narkotyki mu jeszcze działają albo on się do mnie przyzwyczaja.
- Nie nie jestem głodna.. Harry opowiesz mi o sobie coś więcej ?
- Nie.
- No.. ale ... dlaczego nie ?
- Bo nie.. nie znasz mnie i nie poznasz chcesz żebym nauczył cię mojego zycia to cię nauczę, ale nie obiecuję że wszystko będzie ok. Jak wkręcisz się w ten świat zostaniesz albo ćpunką albo prostytutką.
- Nie zostanę żadną prostytutką!
-Mało brakowało a gdybym tego wszystkiego wczoraj nie kontrolował pozwoliłabyś mi się przelecieć. Skąd wiesz może ja chcę cię zaciągnąć do łóżka i zostawić jak zużytą prezerwatywę..To takie coś co się zakłada..
- Wiem co to prezerwatywa i wiesz co chciałam ci się jakoś odwdzięczyć za to że tyle dla mnie poświęciłeś i że uratowałeś mnie ale widzę że nie warto skoro jedyne skojarzenie jakie wiąże się ze mną to zużyta prezerwatywa, a jak chcesz przelecieć dziewicę to pełno jest takich w internecie i wiesz co ? Jesteś prostakiem ! Gdybym ja miała takiego syna jak ty wyrzekłabym się go i najlepiej zmieniła nazwisko! Chciałam ci jakoś pomóc po to zrobiłam sobie te brzydkie i bezsensowne tatuaże i poprosiłam żebyś wprowadził mnie w tajemnice twojego świata! Wstydzisz się dobrych uczynków a chwalisz złymi robisz wszystko na odwrót ! Myślałam że zbliżę się jakoś do ciebie ale teraz zrobie to co robi się z zużytą prezerwatywą, czyli wyrzuca się ją .
- Zabrałam jednym ruchem swoje rzeczy ubrałam szybko koszulkę a z szafki nocnej wzięłam karty kredytowe i dowód telefon niech sobie wsadzi nie powiem gdzie.
- Ej gdzie idziesz ?
- Jak najdalej od ciebie. I życzę sobie żeby już nigdy w życiu nie spotkać na swojej drodze takiego łajdaka jakim jesteś ty !
- Przegięłaś ty mała suko! Nigdzie nie pójdziesz!
 Złapał mnie za nadgarstki, podarł prześcieradło i jego fragmentami mnie związał. Zaczęłam krzyczeć, a on wyjął z szafki ten przeklęty kaganiec. Darłam się i płakałam aż się zanosiłam. Podszedł chwycił mnie za włosy i mocno odchylił do tyłu. Bolało. Znowu coś go opętało. A co jeśli on mnie zabiję ?!
Mimo moich oporów zapiął mi kaganiec na twarz , który jak za pierwszym razem powodował ból przy każdym gwałyownym ruchu. Rzucił mnie na łóżko i usiadł na mnie okrakiem. Zdarł ze mnie bluzkę to samo zrobił ze spodniami. Płakałam a wręcz wyłam błagając żeby przestał. Zostałam w samej bieliźnie a on zaczął rozpinać swój rozporek. Nie wiedząc co robić kopnęłam go w brzuch i pobiegłam do kuchni. Trzęsącymi się rękoma chwyciłam za nóż i gdy usłyszałam jego ciężki oddech odwróciłam się. Spojrzał na mnie, a ja stałam tam prawie naga pozbawiona godności z czymś na twarzy co wyglądało jak obroża dla psa. Trzęsłam się płakałam. Spod kłódki wypływały już pojedyncze kropelki krwi. Widziałam że on się mnie w cale nie boi. Nóż wypadł mi z ręki a ja się poddałam. Padłam na kolana i czekałam aż się na mnie wyżyje. Wiedziałam że będzie mnie bolało, że może on chce mnie nawet zabić, ale ja już nie miałam sił żeby walczyć. Poddałam się. Zamknęłam oczy i czekałam aż znowu zacznie i skończy, tylko nie wiedziałam czy czekam na koniec tego co chce mi zrobić czy po prostu na śmierć.
HARRY:
Ta mała suka pożałuje . Chciała to dostanie tak ją rozdziewiczę, że zdechnie z bólu. Uciekła mi do kuchni. Poszedłem za nią wściekły za to że mnie kopnęła. Stała tam z nożem którym i tak by we mnie nie wycelowała.Podszedłem bliżej żeby się jeszcze bardziej zabawić. Tymczasem spojrzała na mnie wzrokiem wyczerpanym, smutnym i przerażonym. Nóż wypadł z jej małej ręki a ona padła przede mną na kolana słaniając się po ziemi. Co ja zrobiłem.., Ratowałem ją od gwałciciela a sam chciałem ją zgwałcić. Obiecałem że nie skrzywdzę a tymczasem widzę krew, Przyrzekłem sobie i jej że więcej nie będzie przeze mnie płakała tymczasem ona leży na podłodze trzęsie się z zimna i przerażenia i zanosi się płaczem. Jest prawie naga. Co ja narobiłem ?! Może inaczej co ja mam teraz zrobić ? Ona chyba już nie chce ze mną walczyć, ona właśnie zrezygnowała i mi się oddała. Nie o to mi chodziło zupełnie nie o to . Powiedziała słowa które trzy lata temu powiedziała mi moja matka dlatego tak się wściekłem, a teraz wiedzę przed sobą nie tę uśmiechniętą dziewczynę, która próbowała mnie wkurzyć, ale i tak kończyło się albo na jej zdaniu albo na moim a ostatnio nawet na całowaniu, ale już praktycznie zgwałconą i bardzo przestraszoną dziewczynkę,ktora nie chce już nawet niczyjej pomocy. Zauważyłem że się rusza. Nieudolnie złapała nóż w rękę i podała go mi wskazując drugą ręką na miejsce gdzie znajdowało się jej serce. Gestem ukazała też że mam go tam wbić. Ona chciała umrzeć... Chciała żebym ją zabił. Wyrzuciłem nóż i ukląkłem przy niej. Szybko trzęsącymi się rękoma wyciągnąłem z tylnej kieszeni kluczyk od kagańca i za którymś razem z rzędu otworzyłem. Nie krzyczała. Leżała spokojnie i prawie się nie ruszała. Pękło mi serce zacząłem płakać jak dzieciak. Próbowałem ją przytulić ale ona automatycznie napięła mięśnie. Co teraz??? Poszedłem po koc i ją przykryłem. Postanowiłem że podam jej tabletki nasenne to ją uspokoi i będę mógł zobaczyć czy nie zrobiłem jej jeszcze większej krzywdy. Podałem jej tabletkę i kubek wody. Była bardzo posłuszna . Wzięła wszystko. Po chwili zobaczyłem że zasypia. Nadal się trzęsła a pod wpływem mojego dotyku cała się napinała. Ostrożnie przeniosłem ją na łóżko. Na poduszce były ślady krwi pewnie po kagańcu. Otuliłem ją kołdrą i zacząłem mówić do śpiącej dziewczyny , zacząłem ją przepraszać. Nadal płakałem jak dziecko. Złapałem jej delikatną rączkę i równie delikatnie ją ucałowałem. Spała bardzo niespokojnie mimo leku. Odrażam normalnych ludzi. Ona chciała tylko pomóc niepotrzebnie palnąłem te wszystkie głupoty. Żałuję tego.. Tak bardzo teraz żałuję zrobię wszystko zeby jej to wynagrodzić. Kupię nowy dom, zamieszka nawet z Liamem jak będzie chciała wyniosę się stąd udam sam siebie na policję wszystko byle jej to odpłacić chociaż w kilku procentach. Siedziałem przy niej bardzo długo, aż w końcu zasnąłem...

5 komentarzy:

  1. Super. Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta powyżej trochę się nie rozpisała, ale pozwolisz że ja coś napiszę. c; Część jest świetna ( czytaj: ZAJEBISTA ) Bardzo interesująca. Muszę się przyznać że wchodziłam na bloga cały czas, aby sprawdzić czy jest nowy rozdział no i.... JEST. Dziwię się że jest tak mało komentarzy, ale nie przejmuj się. Piszesz świetnie. Te opowiadanie nie jest takie typu: Uratował ją, ona jest mu dłużna, on się zmienia i żyli długo i szczęśliwie.... TYPOWE. -.- Te jest..... INNE, takie ciekawe. Niby Harry się " zmienia" , ale nie do końca co widać w tym rozdziale. Nie napiszę Ci że chcę żeby Harry się zmienił bo w tedy te opowiadanie stanie się nudne.... Ciągnij tą opowieść tak jak teraz, nie oczekuję że dodasz szybko rozdział bo to pisanie nie jest proste. Wiem coś o tym... c; Powodzenia. ~Marta . <3

    OdpowiedzUsuń
  3. dziekuje za ten komentarz :) dążę do tego żeby nie było nudy i nie chce tak szybko spiknąć ze sobą bohaterów piszę pod wpływem weny i nie mam jakiegoś konkretnego celu po prostu pisze tak jak czuję ze być powinno niebawem następny rozdział :) jeszcze raz dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. Ja też Ci dziękuję za.. za te całe opowiadanie. c; życzę weny. ~Marta. <3

      Usuń