wtorek, 19 listopada 2013

DARK HARRY CZ. 17

CZYTASZ = KOMENTUJESZ IM WIĘCEJ WASZEJ AKTYWNOŚCI TYM ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE CZĘŚCIEJ.

W ręce coś ściskałam. To był.... Kawałek koszulki Harrego tyle że materiał był praktycznie spalony. Przytuliłam go do swojej twarzy i rozpłakałam. Co mam zrobić? Nie poradzę sobie teraz bez Harrego z resztą ja go chyba polubiłam. Jest mi bliższy niż ktokolwiek tutaj. Z resztą muszę z niego wydusić skąd miał mój łańcuszek i dlaczego do cholery nazywa mnie swoja własnościa, a no i najważniejsze co się stało że on się taki stał... Stał się zły..
Następnego dnia wypisali mnie do domu. Taaa... domu... Nie miałam dokąd pójść... Wyszłam przed budynek szpitala i usiadłam na jednej z ławek. Patrzyłam na swoje poparzone ręce a łzy leciały już samowolnie. Co teraz będzie!? Poczułam że ktoś siada obok mnie.
- Lepiej się czujesz ?
To był Harry miał już tylko zaczerwienienia i kilka plastrów już nie miał bandaży. Spojrzałam na niego a on otarł mi kciukami łzy. Lekko ale sztucznie się do niego uśmiechnęłam.
- Tak dzięki..
- Zastanowiłaś się już ?
- Nad czym ?
- Czy chcesz mieszkać tam gdzie chłopcy czy w moim mieszkaniu jakby coś wymieniłem łóżko żeby ci się nie kojarzyło czy coś..
- Hazz ja nie mogę cię tak wykorzystywać... wystarczy że uratowałeś mi życie...
- Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz z twoim szczęściem ..
- Co o czym ty mówisz ? Jak to nie pierwszy?
- Nie ważne chodź Liam zrobił kolacje dziś przenocujemy w naszym wspólnym domu a jutro pojedziemy do mnie zrobiłem zakupy i kupiłem ci kilka rzeczy pod mój gust ale czy będą dobre to nie wiem nie znam się na rozmiarach brałem co dali.
- Nie nie nie! i jeszcze raz Nie ! Nie możesz tyle dla mnie robić ... chociaż w sumie to rób nie wiem dlaczego ale ty chyba nie jesteś aż taki zły za jakiego się podajesz..
- Nie jestem zły... ja tylko nie chce żeby brali mnie za mięczaka..
- Harry chodźmy już a i apropo mięczaków wiem ze moje zdanie lata ci koło przysłowiowej dupy ale mięczaki są fajniejsze 
Ten tylko się zaśmiał i odwiózł mnie do domu. Kolacja przygotowana przez Liama była przecudna i przepyszna . Zjedliśmy a Hazz od razu się ulotnił tak jak reszta zostałam tylko ja i Liaś .
- Miałaś fuksa że Hazz tam wszedł.
-Zawdzięczam mu  bardzo wiele..
- Więcej niż myślisz mała ..
- Liam czemu wy wszyscy jesteście tacy tajemniczy.. mówicie do mnie zagadkami... nie rozumiem was...
- Siadaj mała coś ci powiem ale nie możesz się wysypać obiecujesz ?
- Obiecuje 
- A więc tak. Harry i ty spotkaliście się już wcześniej..
O czym on mówi denerwował się jak cholera . Bawił się palcami i koszulką z resztą też. Jak tak dalej pójdzie to zrobi z niej sukienkę.
- Przepraszam że wrócę do tej sprawy ale to kluczowa rzecz. Opowiadałaś mi o tamtej nocy kiedy ten obleśny stary facet chciał się do ciebie dobrać... I mówiłaś też że ktoś zdążył w porę z pomocą.
- Liam do czego zmierzasz ??
Coraz bardziej się denerwowałam chyba już wiedziałam co chce powiedzieć.
- Tym kimś był właśnie Hazz... Został w tedy nieźle poturbowany. Stąd miał twój łańcuszek. Jak wrócił tamtej nocy do hotelu bo byliśmy w Polsce przejazdem był przerażony mówił że prawie nie zdążył. Pokazał nam łańcuszek i poszedł do siebie. Opisywał nam ciebie. Dlatego od razu na lotnisku zwróciłem na ciebie uwagę. Bo wyglądałaś dokładnie tak samo jak ta dziewczyna którą Harry opisywał. 
- To... był.... 
- Idź do niego i pomóż mu stać się dawnym uśmiechniętym Harrym. Tylko ty jesteś w stanie to zrobić .
Nie zdążyłam się odezwać bo Liam sobie poszedł. Siedziałam w tej samej pozycji i tym samym miejscu dobrą godzinę. Składałam wszystko w jedną całość . Co mam zrobić zeby mu się odwdzięczyć. Uratował nie tylko moje dziewictwo tamtej nocy ale i moje życie tak niedawno temu. Wdech wydech i ruszyłam w stronę jego pokoju. Weszłam po cichu do środka. Leżał na brzuchu na łóżku i coś pisał. Podeszłam bliżej praktycznie niesłyszalnie. Jak zobaczył mój cień szybko zamknął zeszycik. Oznaczało to ze pisał pamiętnik. Cała ta tajemnica była tam zapisana ale i tak nie mogłabym tego przeczytać.
- Puka się !
- Wstań..
- Co ? Nie będziesz mi rozkazywać do cholery !! spadaj stąd...
Bądź twarda Darcy,, Bądź twarda..
- Powiedziałam wstań bo zacznę się drzeć!!!!
 Nic nie zdązył powiedzieć bo zmusiłam go żeby usiadł. Ja usiadłam na niego okrakiem i pocałowałam najnamiętniej i najczulej jak tylko potrafiłam . Myślicie że protestował ?? Ależ skąd od razu oddał pocałunek i chwycił mnie za biodra  żeby przycisnąć bliżej siebie. Położył się na plecach a ja na nim. Leżeliśmy tak całując się a jego zimne rączki wędrowały gdzieś pod moją koszulką. Nie mogłam mu dać na razie wszystkiego. Nie byłam na to gotowa. (MOMENT +18 BĘDZIE TROSZKĘ PÓŹNIEJ DOCZEKACIE SIĘ SPOKOJNIE :D) Wstałam i usiadłam obok niego, po czym złapałam go za rękę.
- Dziękuję bohaterze :)
Dałam mu jeszcze małego buziaka i przygryzłam jego wargę. Chciałam iść ale on nadal nie puszczał mojej ręki.
- Zostań ze mną.. na... na noc....
- Że co ?
- Zaśnij ze mną jak w tedy....
Nic nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam.
- Zdejmuj koszulkę 
- Co ??
Zauważyłam latające brewki. Oooo nie Styles tym razem musi ci wystarczyć wyobraźnia.
- No zdejmij zboczeńcu:)
Nic już nie mówił tylko zdjął. Wyciągnęłam rękę żeby mi ją podał. Tak też zrobił. Zasłoniłam się drzwiczkami od szafy i się w nia przebrałam. Jak  się wyłoniłam zauważyłam sylwetkę Harolda opartą na łokciach i zacieszającą jak myszka do sera.
- A ty co się tak smiejesz ?
- Bo zawsze dziewczyny rozbierały się na moich oczach a tu prosz..
- Ale jest jeden wyjątek ..
- No jaki ?
- Ja nie jestem nie będę i nigdy nie byłam jedną z tych dziewczyn.
I w tym momencie go zamurowała. jestem pewna że chciał wydusić z siebie komplement ale miał wielką gulę w gardle. Bingo Darcy ! Uśmiechnęłam się zwyciesko i położyłam obok niego, a raczej położyłam głowę na jego torsie a rękę tradycyjnie na serduszku.
- Dobranoc Bohaterze :)
- Nie mów tak do mnie ale dobranoc
Poczułam że przyciska mnie bliżej siebie . Otulił mnie swoimi silnymi i zbudowanymi ramionami. Czułam zapach jego codziennych perfum. Tak jak mówiłam pachniał prawdziwym mężczyzną. I muszę to przyznać kipiał seksem.

3 komentarze:

  1. Jeju jaki super <3 Mogłabyś jeszcze dzisiaj dodać cz 18 ? Jeśli zdążysz nie naciskam ale jest boski *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. ŚWIETNE!!! :D
    Czekam na kolejną część xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na kolejna cześć z jest naprawdę super

    OdpowiedzUsuń