środa, 14 sierpnia 2013

Marcel/ Harry Styles cz. 3

Odwróciłam się patrząc na niego.
- Zostań. Obejrzymy jakiś film czy coś....
No tego to się nie spodziewałam. Kompletne zaskoczenie. Jeszcze rano mnie unikał a teraz obrót o sto osiemdziesiąt stopni? Dziwne... ale i trochę..... miłe z jego strony.
- Ja nie chcę robić ci kłopotu. Pewnie masz sporo zadań do odrobienia albo coś...
Pierwszy raz w życiu plątałam się w słowach. No i jeszcze przy okazji palnęłam to o tych zadaniach! Coraz bardziej się w myślach przeklinam.
- Wiesz chyba cie posłucham i nie pójdę jutro do szkoły, więc sama widzisz, a poza tym musimy porozmawiać
- Marcel odpuśćmy sobie tą rozmowę.
- Ale , ale ....<chłopak najwyraźniej się tego nie spodziewał bo aż pobladł>
Uśmiechnęłam się do niego życzliwie po czym wyciągnęłam do niego rękę .
- Jestem Alex miło mi cię poznać:)
Marcel patrzył na mnie jak na idiotkę, ale po chwili załapał o co mi chodzi.
- Miło mi jestem Marcel i jestem tu nowy :)
Oboje się zaśmialiśmy. Zapowiadała się na prawdę fajna znajomość.
MARCEL:
Wiem, że ryzykuję, ale ona nie zasługuje na takie traktowanie z mojej strony. Może się dowiedzieć kim na prawdę jestem. Tu jest pełno zdjęć . Co będzie jak skojarzy fakty.... Nie nie pozwolę jej się do mnie zrazić. Przecież chcę być tylko miły. To zwykła koleżanka jako jedyna trochę się nade mną w tej szkole lituje więc będę miał pewne oparcie w tej zapchlonej budzie. Nie dość, że w wersji kujona wyglądam jak osioł to te siniaki mnie jeszcze bardziej "upiększają" . Żenada. No nic dam radę . Jestem przecież skazany na sukces we wszystkim teraz też wszystko się uda. Odpękam rok w tej szkole i zerwę z tym pieprzonym kujońskim wizerunkiem. Co do dla ciebie Styles ! Dorbnostka!
- Marcel o czym tak myślisz ?
No tak zawiesiłem się na chwilę. Brawo! Szybko potrząsnąłem głową.
- Nie nie nie. Wszystko w porządku ;) To co byś chciała obejrzeć? Na tamtej półce stoją filmy podejdź i coś sobie wybierz :)
ALEX:
Zrobiłam tak jak poprosił Marcel. Przede mną widziałam ogromną półkę przeróżnych filmów. Szukałam szukałam i znalazłam mój ulubiony. Aż uśmiechnęłam się na jego widok. Wzięłam pudełko z płytą w środku i podałam chłopakowi.
- Pamiętnik ?
- Tak bardzo lubię ten film. Jest  jednym z moich ulubionych, ale jeśli nie chcesz go obejrzeć to podejdź i sam coś wybierz. W sumie wszystkie filmy które tam masz są całkiem obiecujące.
Marcel się uśmiechnął sam do siebie .
- Powiedziałam coś śmiesznego ? <z czego on się tak szczerzy ??>
- Nie nie wiesz ja też bardzo lubię ten film. Cieszę się że go wybrałaś. Może jednak mamy ze sobą trochę wspólnego.
- Apropo wspólnego to ty masz wieeeele wspólnego z Matematyka a ja utrzymuję z nią raczej mało przyjacielskie stosunki.... Moze......
- No mów co ci na sercu leży.
- No może jakbyś znalazł chwilę czasu to wpadłbyś do mnie i mnie trochę pouczył, oczywiście wiem że się nie zgodzisz w końcu na ciebie nakrzyczałam i w ogóle a na początku nawet się z ciebie śmiałam , ale ja już nie będę obiecuje. Jesteś całkiem fajny...
No i on znowu zaczął się szczerzyć, ale tym monologiem to mogłam się troszeczkę zbłaźnić tak troszke....... no dobra dobra baardzo !
- Jasne, że ci pomogę:)  Idziesz jutro do szkoły czy zostajesz w  domu ?
- Nie wiem i tak dziś nie napisałam zaległego sprawdzianu z biologii, więc jutro jest moja ostatnia szansa.
W tedy Marcel podał mi mała biała karteczkę z szeregiem zapisanych na niej cyfr.
- Napisz, albo zadzwoń jak skończysz lekcję to się jakoś umówimy i ci pomogę dobrze?
- Jasne dzięki :)
Później Marcel włączył film, Nie wiedziałam, że on jest tak wrażliwy ja miałam mokre oczy, ale on ryczał jakby conajmniej dostał w czuły punkt każdego faceta. To jednak było moim zdaniem baaardzo słodkie.Przysunęłam się do niego i spojrzałam na niego teraz już nie ukradkiem.
- Wszystko w porządku?
 Marcel wyrwany z transu szybko otarł łzy.
-Tak tak! A co ma być nie w porządku?! To tylko film przecież ooo czy ty aby nie płakałaś?<zapytał z cwaniackim uśmieszkiem i wiecie co ?!On....miał..... DOŁECZKI! wydawał mi się coraz bardziej uroczy :)>
- Marcel widzę, że płaczesz i nie chowaj się z tym to conajmniej poruszające:) To oznacza, ze jednak nie jesteś zapatrzonym w siebie dupkiem :) Jeśli ci to pomoże mogę.......potrzymać cię za rękę.... Jeśli chcesz oczywiście <tym razem ja próbowałam się wywinąć z niezręcznej sytuacji... czemu ja sie tak zachowuje ?!>
On nic nie opowiedział tylko słodko znaczy się po prostu się uśmiechnął bez żadne słodko Alex! po czym spuścił wzrok gdzieś na podłogę. Odebrałam to jako tak i lekko i niepewnie chwyciłam go za rękę. Był zaskoczony bo aż podskoczył, ale jej nie zabrał. I tak właśnie oglądaliśmy resztę filmu.
 MARCEL:
Dobra tego nie planowałem. Jak mnie dotknęła to poczułem się jakby mnie ktoś przeleciał! W sensie, że było mi tak gorąco. Była jakaś taka nieśmiała. Podobało mi się to nie powiem, że nie . Nie było to moje przystojne wydanie a i tak rozkochałem w sobie dziewczynę. Rany.... Ja to muszę być boski!
Musiałem pohamować testosteron. Nie powiem pociągała mnie fizycznie. Gdyby nie ta kurtyna Marcela nie oglądałbym z nią teraz filmu tylko byłbym z nią dawno na górze w sypialni. Ale dobra zejdź na ziemie jesteś teraz Marcelem czyli kujonem te sprawy cię przerażają a nie kręcą pamietaj !







No to mamy 3 część;) Dalej będzie już tylko ciekawiej :)

4 komentarze: