czwartek, 29 sierpnia 2013
Harry
Budzik zadzwonił o 7 rano jak każdego dnia. Otworzyłam oczy i zwątpiłam,
czy aby na pewno nie śpię. Zobaczyłam Harrego stojącego nade mną. Był
uśmiechnięty, jego oczy lśniły, a włosy były jak zawsze pokręcone. Po
chwili, gdy przetarłam oczy zobaczyłam cała piątkę. Nie mogłam w to
uwierzyć! Skąd chłopcy znaleźli się w moim domu ! Po chwili wszystko się
wyjaśniło. Jakiś miesiąc temu wysłałam swoje zdjęcie
do konkursu na temat "Wygraj dzień z 1D". Nie wiązałam z tym żadnej
nadziei, a tu prosz. Nie miałam nic do powiedzenia, bo chłopacy
zaplanowali ten dzień sami. Najpierw poszliśmy do kina, później do
wesołego miasteczka, a następnie przeszliśmy się na plażę. Louis, Zayn i
Liam poszli porobić pamiątkowe zdjęcia, Niall poszedł coś zjeść, a
Harry został ze mną. zaczęliśmy rozmawiać, a przez ten czas patrzyliśmy
sobie głęboko w oczy. Było tak przez prawie półtorej godziny, aż w końcu
przyszli chłopcy. Nadchodziła już prawie 19, więc nasz wspólny dzień
dobiegał końca. Chciałam wrócić do domu taksówką, ale nalegali żeby mnie
odwieźć, więc się zgodziłam. Byliśmy już koło mojego domu. Pożegnałam
się z chłopcami, dali mi autografy, podpisali płytę, pomachałam im na
pożegnanie i z łezką w oku patrzyłam jak odjeżdżają. Byłam tak
podekscytowana że myślałam że nie zasnę, ale jak tylko wzięłam prysznic
dosłownie ścięło mnie z nóg. Zasnęłam jak niemowlę. Budzik rano
tradycyjnie zadzwonił o 7 . Zanim otworzyłam oczy poczułam że jestem tak
jakby do kogoś przytulona. Otworzyłam oczy a ty Harry!! Leży koło mnie,
a ja trzymam głowę na jego ramieniu i jestem do niego przytulona. Nie
no to musiał być sen! Uszczypnęłam się dwa razy i nic. Nadal widziałam
jego. Po kilku sekundach odezwał się tymi słowy: "Hej kochanie;)
Stęskniłaś się za mną ;)?" Zaniemówiłam. Harry natomiast uśmiechał się
do mnie. Powiedział że ten wczorajszy dzień chciał potraktować jako
obowiązek w pracy i było tak do momentu kiedy zaczęła się nasza rozmowa
na plaży. Nigdy jeszcze nie rozmawiał tak bezinteresownie z fanką.
Zdziwiło mnie jeszcze gdzie jest reszta chłopców. Okazało się że
wytwórnia dała im tydzień wolnego i mogą sobie poszaleć. Byłam pewna
obaw,ale w głębi czułam niesłychane szczęście. Zaproponował żebyśmy
spędzili ten tydzień razem. Mimo że go kochałam, bo w końcu jestem jego
fanką to wątpiłam.W normalnej sytuacji bym się nie zgodziła, ale ta
sytuacja wymagała powiedzenia tak. Wstałam zrobiłam nam śniadanie,
zjedliśmy i zaproponowałam mu spacer. Zgodził się bez jakichkolwiek
wahań. No więc poszliśmy. Przechodząc przez park postanowiliśmy
zatrzymać się przy stawie.. Usiedliśmy na trawie i tak jak na plaży
spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy.Nasze ręce chwyciły się wzajemnie, a
twarze zbliżały i zbliżały. W ostatniej chwili odwróciłam głowę w
przeciwnym kierunku.O mały włos, a doszłoby do pocałunku. Tak na prawdę
byłoby to spełnienie moich najskrytszych marzeń , ale tak nie można
znaliśmy się zaledwie jeden dzień. Zrobiło mi się głupio.Wstałam i
pobiegłam w głąb parku. Pomyślałam: " Przecież co on musiał sobie
pomyśleć, a jeżeli ktoś mu zrobił zdjęcie, już nie będzie chciał mnie
znać, ale to wszystko działo się tak nagle z resztą czułam jakbyśmy
oboje tego chcieli". Harry oczywiście poszedł mnie szukać . Znalazł mnie
siedzącą na jednej z wielu ławek- płaczącą. Podbiegł do mnie, złapał za
rękę, później przytulił i otarł moje łzy.Powiedział:"Głuptasie nie
płacz!" Ja odparłam" Pewnie mnie nienawidzisz . Co jeśli ktoś zrobił ci
zdjęcie? to zrujnowałoby wszystko " On nie odpuszczał: " ale to co? Nie
obchodzą mnie inni. Chciałem tego pocałunku, a pocałowanie cię byłoby
dla mnie największą nagrodą jaką kiedykolwiek dostałem". Po tych słowach
znów spojrzał mi w oczy i wbrew mojej woli wziął mnie na ręce i nosił
przez jakieś 30 minut . później poszliśmy do domu. Zeszło nam do samego
wieczora. Postanowiłam sobie przygotować posłanie na podłodze, ale Harry
wyraził kategoryczny sprzeciw. Powiedział, że nie może spać sam w łóżku
bo się boi. Początkowo go wyśmiałam, ale w końcu wynegocjowałam spanie
na podłodze, chodź Hazza się buntował. Rano nie obudziłam się jednak na
podłodze tylko na łóżku, na dodatek z miśkiem , który na koszulce miał
imię Harrego. Rozejrzałam się po pokoju a tam ani śladu po Harrym. Nagle
ktoś wchodzi do pokoju. To był on na dodatek w samej bieliźnie. Wszedł z
gotowym śniadaniem i podał mi je do łóżka. To było takie słodkie. Na
dodatek przyznał się że poczekał aż zasnę i przeniósł mnie z podłogi na
łóżko, a żebym nie czuła się samotna podarował mi siebie w wersji
pluszowej. Zaniemówiłam. Byłam pod tak ogromnym wrażeniem.
Postanowiliśmy zostać w domu, gdyż na dworze był ogromny wiatr i niebo
zasłane siwymi chmurami. Harry wziął się za pisanie nowej piosenki i
poprosił mnie o pomoc. Zgodziła się/Najpierw miał to być szybki popowy
kawałek,a le postanowilismy przlozyc go na milosna ballade. Tak tez
zrobilismy. Dodalismy tez romantyczne slowa ktore razem ulozylismy.
Wyszlo z tego cos niesamowitego. Harry dostal nagle jakis tajemniczy
telefoni wybiegl szybko z domu.Pomyslalm ze pewnie mial cos pilengo do
zalatwienia. W krotce po jego wyjsciu na twitterze zobaczylam zdjecie
jakiejs dziewczyny z terazniejsza data calujacej sie z Harrym. On był
ubrany tak jak w tedy kiedy wychodzil, mial nawet slad mazaka na
policzku ktory niechcacy zrobil sobie przy pisaniu piosenki .Nie
wiedzialam co mam o tym myslec. W koncu wszytsko wskazywalo na to ze
jest mna zainteresowanya poza tym dzien wczesniej prawie sie
pocalowalismy, Moze on sie z kims o mnie zalozyl? Nie wytrzymałam i
wybiegłam z domu. On po powrocie juz mnie nie zastal. Zostawilam
wlaczonego laptopa na tym zdjeciu i kartke z napisem" zostan tu jak
dlugo sobie chcesz, przeciez o to ci chodzilo" Harry usiadl zrezygnowany
z kartka w rece. Spojrzal jeszcz raz na zdjecie, zaczal przeklinac, nie
mogl sie opanowac a na dodatek nie wiedzial gdzie jestem. Zadzwonil po
chlopakow pokazal im zdjecie liscik i piosenke ktora razem napisalismy.
Harrywyjasnil tez ze dziewczyna z tego zdjecia to jakas psycho fanka
ktora pocalowala go wbrew jego woli a jej kumpela zrobila szybko
zdjecie. chlopacy oswiadczyli ze zajma sie odnalezieniem mnie a HArry ma
wymyslec najpiekniejsze przeprosiny na swiecie. On oczywiscie sie
zgodzil i wiedzial juz jak beda wygladaly te przeprosiny. Chlopacy
znalezli mnie nastepnego dnia, wsadzili w limuzyne i( siła) i zawiezli
mnie w miejsce ktore wyznaczyl im Harry.Wyszlam z limuzyny a pod moimi
nogami rozwinal sie czerwony dywan, Na samym jego koncu na scenie stal
on.. Maił w jednej ręce kwiaty a w drógiej mikrofon. W tle uslyszalam
znajoma mi melodie. wszystkie swiatla byly skierowane na mnie i na niego
. Po chwili Harry zaczal spiewac nasza wspolna piosenke. W refrenie
zszedl ze sceny. podszedl do mnie chwycil za reke i zaprowadzil na
scene. Kiedy weszliśmy kolejne slowa piosenki wyspiewal mi patrzac w
oczy. Kiedy piosenka sie skonczyla chwycil mnie znow za reke i
wytlumaczyla cala ta sytuacje ze zdejciem. Przyjelam przeprosiny.
Pozniej chwycil mnie w pasie przyciagnal do siebie nasze usta sie
zlaczyly a dookola ludzie zaczeli spiewac piosenke "More Than This". My
jednak slyszelismy tylko niektore dzwieki gdyz patrzac na siebie
nawzajem bylismy we wlasnym innym swiecie. Harry tak jak w tedy w parku
wziął mnie na ręce i i zaniósł w miejsce gdzie nawiązaliśmy pierwszy
powazny kontakt- na plaze. Był wieczór. Bylismy tam sami. Harry
zaplanowal wszystko od poczatku do konca. Na piasku byl rozlozony koc.
Nigdy jeszcze nie spotkalam kogos tak romantycznego Dlugo rozmawialismy i
postanowilism,y zstac tam na noc , jednak i tak w ogole nie
spalismy.Cala noc siedzielismy przytuleni trzymalismy sie za rece ,
rozmawialismy i milczelismy na przemian. Natstepnego dnia wieczorem
chlopcy mieli wyjechac w traseWzajemnie cieszylismy sie soba ale w glebi
duszy czulam smute izjuz juro ta bajka sie skonczy a aza kilka dni on
nie bedzie pamietal nawet mojego imienia. zachowywalismy sie jak para
chociaz w cale nia nie bylismy. po co mielismy to zaczynac skoro trwalo
by to zaledwie kilka godzin. harry wpadl na pomysl abysmy o sobie nie
zapomnieli. nastepnego dnia rano zabral mnie do studia tatuazu i na
nadgarstku on wytatuowal sobie moje imie a ja jego. Nadszedl wieczor.
Ostatni raz go przytuliam pocalowalami wsiadl do samochodu. Tobyl
koniec;(Zostalam sama . Dniami i niocami myslalam o nim. Nie potrafilam
zapomniec ale i nie chcialam.Zastanawialam sie czy on tez o mnie mysli
czy kiey patrzy na nadgarstekto przypominaja mu sie nasze wspolne
chwile. Mijaly tygodnie. Codziennie patrzac na nadgarstek mialam przed
oczami ten wieczor plaze i nas. Ciesylam sie z tych wspomnien ale
jednoczesnie umieralam z tesknoty. pewnego dnia do drzwi zapukal
listonosz i o dziwo mial cos dal mnie. Byla to czerwona koperta
zaadresowana do mnie.Otworzylam a tam malutka kartkczka ze zdjeciem .
Bylo na niej napisane " Tęsknię za toba" To bylo cos wspanialego!Minelo
juz prawie pol roku a on nadal wie kim jestem ! zdjecie ktore bylo w
kopercie bylo to zdjecie jego nadgarstka . Postanowilam sie zrewanzowac
dolaczylam zdjecie swoje nadgarstkai karteczke "kocham cie i chociaz to
nic nie zmieni zawsze bedziesz w moim sercu" . Kupilam czerwona koperte i
wyslalam, ale juz nie uzyskalam odpowiedzi. pozostal mi po nim tylko
tatuaz zdjecie liscik i mis ktorego przytulam co noc ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poplakalam sie poprostu to bylo piekne <3
OdpowiedzUsuń