Pójdę
i powiem Harremu że mała śpi dziś u mnie a rano przeniosę ją do niego,
żeby się nie wystarszyła. O dziwo Hazz nie protestował bo ogarniała go
na moje oko druga faza snu. Wróciłem do niej i odgarnąłem niesforne
kosmyki opadające na jje zamknięte oczy za ucho. Spała spokojnie.
Ułożyłem się koło niej i wiedząc że taka okazja może się nie powtórzyć
znów ją lekko pocałowałem i wtuliłem Darcy do swojego torsu. Po chwili
razem z nią oddawałem się błogiemu uczuciu odprężenia czyli snu.
HARRY:
Wstałem rano, ale Darcy nie było u mojego boku. Zayn coś mi tam mamrotał , że zasnęła u niego ale miał ją rano przenieść. Ruszyłem by jej poszukać . Otworzyłem pokój Zayna, ale on spał przytulony do poduszki. Mam nadzieje że do niej się tak nie tulił bo chyba bym mu urwał ten jego czarny jak smoła łeb. Natknąłem się na otwarte drzwi od tarasu. Poszedłem tym śladem i zauważyłem skuloną na jednym z leżaków istotkę. Ujrzałem obiekt moich westchnień i apogeum moich uczuć. Tak słodko spała. Jej jasną skórę pieściły promienie wschodzącego Słońca. Był ciepły poranek. Musiała rano wyjść i tu zasnąć. Postanowiłem zrobić jej miłą pobudkę. Wziąłem na ręce i zaniosłem do swojej sypialni, po czym lekko ułożyłem na białej cienkiej pościeli. Ciężko westchnęła. Lubiłem kiedy tak robiła. Lekko muskałem swoimi ustami po kolei każdy centymetr jej ciała, szepcąc przy tym czułe słówka zachęcające ją do pokazania mi tych swoich cudownych tęczówek. Zamiast się obudzić, chyba coś zaczęło jej się intensywniej śnić. Złapała moją koszulkę w palce i mocno ścisnęła zagryzając tym samym dolną wargę , czym doprowadzała mnie conajmniej do orgazmu. Miałem ochotę zgwałcić ją przez sen. Mocno zaciskała powieki, a jej ciało wygięło się w łuk. Po chwili przekręciła nas jakoś tak ze leżałem pod nią. Czyli tym razem ona przejmuje dowodzenie ?? I to przez sen ?? No tego jeszcze nie było! W końcu się obudziła, a tym samym gwałtownie spadła z łóżka razem ze mną, tylko znowu ja wylądowałem na plecach, ale tym razem to nie był rozkoszny, ale bolesny upadek.
- Kochanie nie tak brutalnie
Zaśmiałem jej się prosto w rozchylone usta. Widocznie nie spodziewała się takiej pobudki.
- Oj ja przepraszam..
Mówiła tak słodko zawstydzona i zarumieniona, że aż mi serce prawie wyskoczyło prosto do jej rąk.
- Co ci się śniło że aż tak cię miotało złotko ?
- Ja... yy... fajerwerki
Odpowiedziała bardzo rozbawiona, a na jej twarzyczce malował się piękny szeroki uśmiech.
- Co ?
Zaraz ... czy jej się śniło to co... Uuuuu widzę wraca moja niegrzeczna dziewczynka.
- Czy to ja je powodowałem ??
- OOoo taaak Harry
Znowu się uśmiechnęła i mnie pocałowała. Byłem pewien że muszę jej powiedzieć o swoich uczuciach. Nie mogę tego dusić dłużej w sobie.Ale chcę to zrobić w magiczny sposób tak żeby mimo iż nie widzi mogła wszystko dokładnie zobaczyć.
- Hazz zawołałbyś do mnie Zayna ?
- Pewnie.
Tak też zrobiłem. Kiedy Malik pojawił się w pokoju zostawiłem ich samych.
DARCY :
Zayn wszedł. usłyszałam charakterystyczne kroki i to moje ulubione westchnięcie kiedy czuł się zakłopotany zawsze tak wzdychał. Usiadł obok i mogę sobie dać odebrać wzrok jeszcze raz że na mnie patrzył, tymi swoimi brązowymi głębokimi oczyma. Gdybym mogła je ujrzeć ta rozmowa nie byłaby konieczna. Wiedziałabym z nich wszystko. Mówią ze w moich można czytać jak w otwartej księdze ale jego są jeszcze głębsze.
- Zayn.. czy.. czy ty się jeszcze na mnie gniewasz ?
- Nie..
- To dlaczego mi odpowiadasz tak jakbyś nie chciał ze mną rozmawiać..
- Bo nie chcę,... Ta rozmowa nie ma sensu. Zajmij sie Harrym a mną, nami się nie przejmuj jesteśmy samodzielni w przeciwieństwie do ciebie..
ZAYN:
Co ja palnąłem... Kurwa... Znowu to samo... Znowu zrobiłem/powiedziałem coś czego w cale nie chciałem. Spojrzała na mnie a ja miałem ochotę strzelić sobie w pysk.
- Darcy ja..
Dostrzegłem cienkie strumyki przeźroczystej cieczy płynącej po jej policzkach. Już na mnie nie patrzyła. A ja cholera jasna tak chciałem żeby na mnie patrzyła! Próbowałem złapać ją za rękę, ale ona zwinnym ruchem wyprzedziła mój gest. Podeszła do szafki i zaczęła wyjmować z niej tylko swoją starą torbę w której miała dokumenty. Włożyła też jedną bluzkę i stare sprane spodnie, zostawiając wszystko to co dostała od nas.
- Masz racje.. Jestem kaleką... nikt nigdy nie zechce kaleki... Wiedziałam że nikt mnie tu nie chce, ale nikt z was nie odważył mi się tego powiedzieć... Przepraszam za kłopot tylko już nie krzycz... Odejdę nie chcę sprawiać wam kłopotu..
Nie nie nie! Nie może odejść nie przeze mnie co mam powiedzieć jej ze ją kocham ?!?
- Nie odchodź proszę cię ja przepraszam nie wiem co mi strzeliło..
- Podaj jeden sensowny powód żebym została.. jeden.. nie ma takiego ja się tylko o wszystko potykam i zawadzam... nie potrafię nawet sama uruchomić pralki a jeśli to mało to wiem ze nawet seks mi nie wychodzi jestem do niczego!!! Chciałabym w tedy umrzeć życie w ciemności i tak jest dla mnie piekłem!!! Po co mnie szukaliście ja CHCIAŁAM UMRZEĆ SŁYSZYSZ ????????
- Chcesz powodu to proszę bardzo!
Podszedłem do niej i najczulej jak potrafiłem pocałowałem. Była zaskoczona i zanosiła się od płaczu, ale ja ją do tego doprowadziłem miała prawo znać prawdę.
- Kocham cię słyszysz ! Dlatego nie dałem się dotknąć, dlatego cię unikam wszystko robię właśnie dlatego ! Nie mogę darzyć cię tym uczuciem bo pierwszy był Harry i wiem że ty też go kochasz błagam cię nie odchodź zrobię wszystko ale nie odchodź.
Próbowałem być stanowczy, ale głos i tak mi się łamał. Przytuliła mnie. Nie spodziewałem się tej reakcji. Zwykle jak coś zbroiłem do ostawałem od dziewczyny w twarz, a tu proszę..
- Nie rań mnie więcej. Tak ja kocham Harrego, ale on mówił że on się nie zakocha a ja nie mogę go do tego zmusić. Mam tylko was nikogo innego. Zayn ja czułam jak mnie pocałowałeś w tedy przez sen, ale ja niestety nie mogę odwzajemnić twojego uczucia, chodźbym tego chciała. Moje serce należy do Harrego.. przepraszam..
- Nie przepraszaj ja rozumiem. Ja będę już grzeczny. A Harry.. uwierz on jest w tobie zakochany jak wariat. W kółko o tobie mówi, ma wszędzie twoje zdjęcia. Z nim będziesz szczęśliwa. On dla ciebie jest gotów zrobić wszystko, choćby miał poruszyć niebo i ziemie, choćby miał sie wyrzec wszystkiego.
- Nie chcę stracić twojej przyjaźni..'
- I nie stracisz ale obiecaj że nie zrezygnujesz ze szczęścia z Harrym.
- Obiecuję..
Po tych słowach, moje serce jakoś tak odetchnęło. Może od początku potrzebowałem tej rozmowy. Zawołałem Harrego i wychodząc dostrzegłem jak nasz anioł rzuca mu się w ramiona a ona po prostu promieniała. Dam radę. Jak kogoś kochasz, to pozwól mu odejść....
OMG. Boskie jak zawsze
OdpowiedzUsuńOMG GENIALNE JAK KAŻDE ;D PISZ SZYBKO ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak zawsze =) <3 -Mrs Styles
OdpowiedzUsuń!!WOW!! Ale cudo... kiedy kolejne części?
OdpowiedzUsuńSuper przynajmniej dalas rade czesciowo wymazac probkemy bohaterow Ewa :-)
OdpowiedzUsuńCudowny. ♥ Czekam na następny
OdpowiedzUsuńBoskie :* czekam na kolejny i życzę weny :* buZiole ^.^
OdpowiedzUsuńTe słowa na końcu.... Biedny Zayn.. ale ma rację, jak kochasz to daj odejść.. :) Piękne *-* Czekam...
OdpowiedzUsuńNikita <3
super
OdpowiedzUsuńCudo cudo cudo aaaaaaaaaaa kocham to agskakgahjak
OdpowiedzUsuńExtra <3
OdpowiedzUsuńKiedy next opowiadanko boskie
OdpowiedzUsuńŚwietny kiedy kolejna część <3
OdpowiedzUsuńkiedy next
OdpowiedzUsuńJejku cudowny! Naprawdę nieziemski <3
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę świetne, ale mamy takie jedno bardzo ważne pytanie.. KIEDY HARRY POWIE JEJ O SOWICH UCZUCIACH.?! No Jezus Maria, dostajemy jakiejś głupawki bo wchodzimy na tego bloga 4 razy dziennie, jak nie więcej. A i oczywiście, czekamy na kolejny z niecierpliwością ( Dosłownie. ) Ja nawet na lekcjach wyjmuję telefon, chowam do piórnika i włączam tego bloga jak i aftera, ale mniejsza.. I przecież dzisiaj 1.02.!!!!! Wszystkiego Najlepszego Hazz.! Stara dupa z tego Harrego c'nie.? I tekst mojego brata "Trzeba w tym opowiadaniu znaleźć dupę dla Malika.". ~Marta
OdpowiedzUsuńKiedy napiszesz następny? Bo jak narazie wychodzi Ci cudownie.;)
OdpowiedzUsuń