Szybko pobiegłem ułożyłem się obok
patrząc na jej bladą twarzyczkę . Myślałem i odnajdywałem w sobie różne
myśli składając je w historię Darcy..W końcu odpłynąłem. Zasnąłem ale w
śnie jej obraz powracał wyostrzony dwurkotnie. Znów widziałem , ale nie
mogłem dotknąć....
Obudziłem się rano, a dziewczyna była wtulona we mnie. Jej delikatne małe rączki zaciskały się w pięści. Poruszyła się i zaczęła budzić.Zaciągnęła się moim zapachem i podniosła się lekko.
- Dzień dobry księżniczko
Posłałem w jej stronę promienny uśmiech, ale co z tego skoro ona i tak tego nie zauważy.
- Uśmiechasz się..
Albo odzyskała wzrok, albo ja już nie wiem...
- Słyszę jak szybciej oddychasz. Uśmiechasz się.
Delikatne przeniosła opuszki palców na kąciki moich uniesionych ust. Delikatnie jakby dotykała porcelany, która w każdej chwili może się rozpaść.
- Obronisz mnie przed całym światem ?
Stała się jedną wielką zagadką . Każde jej słowo , pytanie jest dokładnie przemyślane, a jednocześnie bardzo spontaniczne.
- Obronię , ale chcę żebyś wiedziała że ja Liam Louis Zayn i Niall .. my cię kochamy i nie pozwolimy więcej skrzywdzić..
- Zgubiłam łańcuszek od ciebie.. Gniewasz się na mnie ?
- Nie skarbie oczywiście że nie oddam ci swój , ale ten drugi który kiedyś tak ci bardzo imponował ten taki z samolocikiem takim papierowym.
Chwyciłem jej rękę i pozwoliłem go dotknąć. Delikatnie go obadała i lekko uśmiechnęła.
- Miałeś go na szyi 24 grudnia trzy lata temu .. naszej pierwszej nocy..
- Dokładnie. Teraz mam dwa więc ten ewentualnie mogę ci odstąpić jako dobry samarytanin. A wiesz usunąłem ten tatuaż wiesz... tą taką czachę na łopatce ale zrobiłem sobie motyla na brzuchu. Ma duże skrzydła i..
Nie zdążyłem dokończyć , bo mi przerwała.
- Mogę cię poznać? Pozwolisz mi się zobaczyć ?
- Ale jak przecież ty..
- Nie widzę, ale mogę wszystko połączyć poprzez zmysły. Mogę przywrócić sobie twój obraz poprzez dotyk, poprzez twój zapach...
- A więc mów co mam robić ?
- Nic po prostu daj mi się dotknąć.
Delikatnie badała każdy milimetr mojej twarzy. Dotykając włosów delikatnie się zaśmiała.
- Są kręcone , masz długie rzęsy a jak się uśmiechasz to robią ci się dołeczki w policzkach i chyba... chyba masz jakiś świeży tatuaż na szyi po prawej stronie, ale nie jestem pewna. Masz niezwykle umięśniony tors, ale nie mogę się dobadać tego twojego motyla, a twoje serce... Bije tak samo jak tamtej nocy... Już wszystko pamiętam.... Mój Harry..
Ponownie złapałem ją za rękę i poprowadziłem na motyla. Jednym, wskazującym palcem kreśliłem każdy kształt jaki wchodził w skład kształtu motyla. Zachwycała się wszystkim.
- Proszę cię o za dużo rzeczy..
-Co ? O czym ty mówisz ?? Przecież...
- Proszę cię żebyś mnie nie zostawiał, ale ja ... i tak będę sama do końca życia.. Tamtej nocy kiedy on mnie porwał... Najpierw mnie zgwałcił , a potem wepchnął do tego pokoju, gdzie mnie znaleźliście.. Odszedł na chwilę , a potem rzucił we mnie odkręconą butelką.. to był kwas... Poparzyło mi plecy, a trochę prysło w oczy.. Stopniowo traciłam wzrok... Potem robił wszystko regularnie. Rano przywiązywał mnie do miski, chyba takiej dla psa i kazał z niej jeść, a potem zabierał ze sobą i bił.. Nie podniecało już go tylko dotykanie mnie.. Jego zaczęło kręcić to że krzyczałam z bólu.. Wieczorami znów mnie zamykał i zapinał kajdankami. W tedy płakałam i zawsze trzymałam się za łańcuszek od ciebie. Raz wszedł i to zobaczył. Zerwał go i gdzieś rzucił. Próbowałam go szukać, ale potykałam się o wszystko, a jego i tak nigdzie nie było. Pewnie nosił go ze sobą. Myślałam tylko o tobie. Zasypiałam i śniłam że mnie przytulasz, że wszystko będzie dobrze. Rano budziłam się tylko po to by wrócić do piekła. Tylko przy tobie jestem bezpieczna, ale ja jestem skazana na samotność. Jego złapali więc nic już mi nie grozi.. Poradzę sobie, a ty musisz ułożyć sobie życie. Nie możesz zajmować się kaleką.. Miałeś racje. Mówiłeś żebym nie szła do tamtego klubu, a ja głupia poszłam to wszystko moja win..
- Cii już nie mów. To nie twoja wina. Poradzimy sobie. Odzyskasz wzrok i zobaczysz tego motylka i ten mój nowy tatuaż to twój inicjał wiesz ? Tęskniłem za moją małą upierdliwą ślicznotką.
- Pocałuj mnie...
Delikatnie musnąłem jej usta, kiedy ona pogłębiła bardzo mocno pocałunek. Trwaliśmy w tej chwili bardzo długo. Oboje tego chcieliśmy i za tym tęskniliśmy.
- Skarbie zaufaj chłopcom.. Oni nie zrobią ci krzywdy..Liam tęskni za swoją siostrzyczką.
- Chcę ich przeprosić. Ja się w tedy po prostu przestraszyłam, nie myślałam trzeźwo. Przepraszam za tyle kłopotu..
- Nie mów tak. Pójdziemy teraz do chłopców mimo wszystko chcę żebyś wiedziała że ja będę obok ciebie i nic na siłę.
- Ale ja chcę..
Zabrałem ją za rękę i poprowadziłem do salonu, gdzie w ciszy siedziała nasza reszta. Wstali gdy ją zobaczyli.
- gdzie jest Liam ?
Powiedziała prawie niesłyszalnie. Poprowadziłem ją w jego stronę a ona z wielka czułością wtuliła się w niego. Poleciały mu łzy. Liaś był wrażliwy, a teraz to tym bardziej go siekło.
- Bardzo przepraszam Liam nie chciałam ci zrobić krzywdy:.( Nie gniewaj się na mnie ja się bałam przepraszam. Ja kocham cię braciszku:.( I was też przepraszam, a Zayn dziękuję za opatrzenie tych ran . Czułam twój dotyk na swojej skórze. Przepraszam ,że tak zareagowała ale to co się ze mną działo nauczyło mnie ucieczki od ludzi. Nauczyło mnie tego ,że każdy kto cię dotknie jest twoim wrogiem, ale wy nie zrobicie mi krzywdy wiem o tym. Jesteście jak moja rodzina. Kocham was. Przepraszam :.(
Patrzyłem jak każdy do niej podchodzi i przytula. Oni płakali. Nasi twardziele płakali. Co ja będę ukrywał ja też ryczałem jak jakiś porąbany romantyk. Chociaż w tym przypadku to ja.. byłem romantykiem czy chciałem czy nie. Moje serce wręcz rozrywało moją pierś byleby wyskoczyć i wylądować prosto w jej ramionach. Wiedziałem że musze być cierpliwy z wyznawaniem uczuć, bo to delikatna sprawa i jest jeszcze zbyt świeże. Wiem że wcześniej się we mnie kochała. Wiem że nadal mnie kocha, ale teraz to uczucie nazywa się u niej poczucie bezpieczeństwa a nie miłość. Otoczę ją opieką, bezpieczeństwem i uczuciem tak wielkim iż mimo tego nie zobaczy w końcu to poczuje. W końcu miłość wybije się na pierwszy plan. Pokażę jej świat od nowa.Zamknę za nią przeszłość. Narodzi się na nowo, nie jako Darcy Smith, ale Jako Darcy Styles.. Kiedy mnie dotykała .. Ten dotyk był wyjątkowy. Żadna dziewczyna nie wywoływała u mnie tego co ona. Przez dotknięcie ja dostawałem szału. Mój anioł. Wiecie jakie to uczucie znaleźć tę jedyną ? Nie ? No to ja wam powiem.
Dotyk jej jednej wystarczy . Nie potrzeba dotyku żadnej innej kobiety. Bicie serca jest wyjątkowe, niepowtarzalne. Jest jak bogini w którą mógłbym się wpatrywać bezkarnie bez końca. Oddałbym wszystko żeby móc odciąć od niej tę przeszłość. Oddam jej to co mam najważniejsze. Oddam jej swoje serce. Życie chodź piękne, tak kruche jest. Wystarczy jedna chwila by zgasić je.. Chodź piękne tak kruche...
Boże, popłakałam się i nie tylko ja. Ja z moim bratem stwierdziliśmy, że będziemy razem czytać twojego bloga. I ja się popłakałam, a mój brat siedział i mówił do siebie "Nie płacz to tylko jakieś opowiadanie, zarąbiste i ciekawe opowiadanie". Co ty z nami robisz.? Hmm..? Ja się pytam.? c; No i moja mama się pytała czemu my siedzimy RAZEM przed komputerem i beczymy. A ja przeczytałam jej ten kawałek gdzie Darcy przeprasza Liama. Mama wyszła bez słowa. Wróciła po 5 minutach i powiedziała, że ten kto to napisał ma wielki talent . Gratulacje, moja cała rodzina jest twoim fanem. Część jest świetnie napisana i bardzo Cię przepraszam, że nie komentowałam.. A mój brat powiedział, że jest dumny z tego, że jest Directioner i że ma siostrę, która mu uświadomiła, że to nie są pedałki w rurkach, a chłopcy jak to on powiedział "z wielkimi sercami". ~Marta. <3
OdpowiedzUsuńKockam twojego brata :) -Mrs Styles
UsuńMusze sie przyznać ze ja też c; ~Marta
UsuńDobrze że jest Directioner i ich nie obraza tak jak reszta plaków kturzy ich wyzywają a nie wiedzą jacy oni są naprawde -Mrs Styles
UsuńWiesz w sumie my też ich nie znamy, nie wiemy co robią poza życiem medialnym. Ale to jak kochają swoich fanów i jak się zachowują powoduje, że kochamy ich i choć ich nie znamy to kochamy. Mój brat powiedział, że to dobrze, że nie robią z siebie gwiazdeczek i próbują się zachowywać jak normalni chłopcy, chociaż to już raczej nie osiągalne bo jednak są znani na całym świecie. A Directionerem jest z wyboru to tylko i wyłącznie jego sprawa. I jestem z tego dumna, że się nie wstydzi , że ich uwielbia, ma nawet ich na dzwonku i na tapecie, a jak do niego dzwoni mama lub ja to wyświetla się zdjęcie Harrego. ~Marta
UsuńAwwwww też prawda w tym co piszesz codzienie zaglądacie czy jest nowy rozdział prawda -Mrs Styles
UsuńZaglądamy na tego bloga codziennie i to po kilka razy. c; I właśnie mój brat czyta te komentarze i mówi cytuję: "Też Cię Kocham, Sis." Awww.. :3
UsuńAwww <3 -Mrs Styles
Usuńtez sie poplakalam, Marta powiedz swojemu bratu ze go nie znam ale go lubie., a i czesc jest swietna czekma na nastepna. :)
OdpowiedzUsuńRyczę.:( To takie..ahh..brak slów. Jesteś genialna.! Nigdy nie czytałam czefgoś tak świetnego. Twój talent mnie rozwala jesteś wspaniała. Czekam na nexta.~~Ti<3/MLS<3
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak zawsze I love it <3 -Mrs Styles
OdpowiedzUsuńEj to ja jestem Mrs.Styles :)
UsuńA ja jestem Mrs. Payne, Malik, Tomlinson, Horan i Styles. Ha.! c; Nie no nie będę się chwalić... Boże.! xd Dobra wszystkie jesteśmy Mrs. Styles i koniec.! ~Marta
UsuńMatko płaczę mam nadzieje że wszystko zakończy się szczęśliwie, i że Harry i Darcy będą razem. Ale najpierw ona odzyska wzrok.
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITE *.*
OdpowiedzUsuńPiekne ;)
OdpowiedzUsuńRYYYYCZE :c . Jest świetne , niech jakoś wróci jej wzrok prooosze . A i jeszcze mam pytanie , pare rozdzialow temu napisalas jak Li gadał z Darcy ze nie skapła się ze to jej brat skoro maja takie same nazwisko , a tu ma Darcy Smitch . Nie przeszkadza mi to tak tylko chcialam zapytać . CZEKAM NA NEXT MASZ WIELKI TALENT *_*
OdpowiedzUsuńI LOVE TWOJE IMAGINY !!!!
OdpowiedzUsuńOgulnie to ten rozdzial mi sie nie podoba bo ty masz w zwyczju pisac zajebiso cudowne imaginy a ten jest poprostu dobry
OdpowiedzUsuńJest świetny
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest swietne nigdy wczesniej sie tak nie wczowalam w role bohaterow i ciesze sie ze znalazlam to opowiadananie . Musisz byc wyjatkowa dziewczyno bo ktos madry mi kiedys powiedzial ze tylko wyjatkowy moze swoja wlasna wyobraznia i osobowosia sprawic rados i wywolac kilkoma zdaniami lzy a zarazem radosc na twarzach tak wielu ludzi któzy czytaja twojego bloga . Dziekuje . Dziekuje za to ze po prostu jestes :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe !! :* <3
OdpowiedzUsuńCudo po prostu cudo
OdpowiedzUsuńNo dziewczyno masz wielki talent.
OdpowiedzUsuńCZUD MIÓD MALYYYYNA :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
http://blogoonedirectionijustinibieberye.blogspot.com/
Nice <3
OdpowiedzUsuńFajne i wciągające. sorka ze dopiero teraz pisze ale czytalam to jakies 7 razy i w jakims rozdziale bylo ze liam mowi czy nie dziwi ją to ze ma tak samo na nazwisko jak on a on ma na nazwisko Payne a tu jest ze darcy ma na nazwisko smith :/ ale i tak zajebiste choć moze być wiecej dramatu
OdpowiedzUsuń