wtorek, 29 października 2013

DARK HARRY CZ. 7

LIAM:
Próbowałem od niej coś wyci agnąć, ale milczała jak grób aż w końcu wykopała mnie za drzwi. Cały siny policzek i ta rozcięta warga. Żeby mieć obrażenia takiego stopnia musiała by przygrzmocić w szafkę i przy okazji zaliczyć spotkanie z młotkiem... Coś mi tu nie gra. Nie patrzyła mi w oczy kiedy to mówiła. Ona kłamie... 
Wróciłem do domu chłopcy jeszcze spali po imprezie szybko się nie podniosą... Oprócz Harrego. Ten siedział sam w salonie. Zasłonił żaluzje i zasłony, tak szczelnie że w pomieszczeniu było ciemno. Zapaliłem więc światło
- Co ty do chuja robisz matole ?!!?
- Jezu Harry wyluzuj ej co ty masz takie czerwone oczy... ty.... pł..
- Zamknij się ! Nie twój interes! A poza tym  nie jestem baba żeby ryczeć mam czerwone oczy od.. za dużo się naćpałem... Odejdź zostaw mnie w spokoju...
- A możemy chwilę pogadać ?
- Nie...
- Kurde Hazz jesteśmy przyjaciółmi czy nie ?! Nie jesteś pępkiem świata wiesz ! Jak ty czegoś chciałeś ja ci pomagałem a ty nie możesz ze mną nawet chwili pogadać... Dziękuję za takich przyjaciół!
Wstałem i ruszyłem w stronę kuchni żeby się oblać zimną wodą.... kto jej zrobił coś takiego ?! Może to ktoś na imprezie.... Niall mówił , że się na chwilę zjawiła..
- Stary sory... jasne że możemy pogadać trochę mnie poniosło zły dzień.....
- Siadaj...
- Mów co cię gryzie..
- Widziałeś tu wczoraj na imprezie Darcy ?
- C..co ?! Nie a niby dlaczego miałbym ją widzieć?? Nie.. nie widziałem... A dlaczego pytasz ?
- Coś jej się stało... gdybyś ją dziś ran zobaczył.... Myślałem że mi gały z orbit wyskoczą ..
- A co się stało ?
- Miała siny policzek i rozciętą bardzo spuchniętą wargę, na dodatek sprzedała mi jakiś durny kit że walnęła w szafke ale to wyglądało jakby ją.... jakby...
- No wysłów się wreszcie 
- Jakby ją ktoś porządnie grzmotnął z płaskiego ....
- Może histeryzujesz.. Może na prawdę uderzyła w szafkę..
- Harry ona ma poturbowaną całą prawą stronę ! a co jeśli historia się powtarza?! No wiesz słyszałeś w tedy naszą rozmowę.... Co jeśli ona tu wczoraj przyszła i ktoś ją no wiesz.....
- Przeleciał !?
- No...
- Daj spokój na pierwszy rzut oka widać że to dziewica tu się bawią z doświadczonymi...
- Daruj sobie tą dosłowność czasami Styles..
- Musze iść się przejść to się trochę otrzeźwie...

- Jasne... to narazie...

DARCY:

Puder nic nie dał.. znaczy troszkę dał ale nie za dużo... Na dworze szaro więc nie ma aż tak wielkiego ruchu. Nakleję plasterek będą myśleli że się na prawdę rąbnęłam o szafkę. Normalnie bym nie wychodziła ale lodówkę mam pustą, a głodować przez tego bandytę nie będę ...
 Wyszłam z domu i zamykałam furtkę, aż tu nagle ktoś zakrył mi usta ręką i zaczął wciagać mnie spowrotem do środka. Znowu łzy ... próbowałam się wyrwać, ale na marne..... Ja chcę wrócić do domu do Polski i już nigdy w życiu tu nie wrócić....
- Ciiiicho to tylko ja Harry....
Odwrócił mnie twarzą do niego . Nie patrzyłam na niego. Nie chciałam ,żeby widział jak płacze... Nie chciałam dać mu tej satysfakcji....  Zamknęłam oczy , a on jednym ale o dziwo delikatnym ruchem odkleił plaster z mojej twarzy . Dotknął sinego miejsca a ja zasyczałam. 
- Boli cię to ?\
Nie odpowiedziałam, ale co tam pewnie syknęłam z zadowolenia że ten baran tu przylazł a nie z bólu!
- spójrz na mnie...
-... zero mojej reakcji.
- powiedziałem że masz na mnie spojrzeć.
 Złapał mnie za podbródek i zmusił bym na niego spojrzała. Moje oczy były zaszklone, a większa część makijażu znowu spłynęła z łzami.
- Chodź idziemy do lekarza..
- N.. nie...
- Nie protestuj to będzie trzeba zszyć...
- nic mi nie jest... zagoi się... 
- Samo się nie zagoi... o ile na mnie nikomu nie nakablujesz to wszystko będzie ok.
- Nic nikomu nie powiedziałam i nie powiem...
Boję się go... uderzył raz zrobi to znowu... Lepiej przytakiwać i już nie pyskować... 
- Chodź... 
Wział mnie za nadgarstek i zaprowadził do swojego czarnego samochodu. Wsiadłam nie wiedząc czy robię dobrze. Chciałam uciec, ale drzwi już były zamknięte. Harry usiadł na miejscu kierowcy i odpalił silnik. Panowała niezręczna cisza, aż on zdecydował się ją przerwać.'
- Darcy.... boisz się mnie ?

2 komentarze:

  1. Czemu go nie widać ani 8 ? o.O

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze dodaj jeszcze raz ale nie do tego co jest teraz lecz do nowego prosze ;)

    OdpowiedzUsuń