piątek, 2 listopada 2012

Harry

Na tegoroczne wakacje czekałam bardzo długo. Miały być najlepsze ze wszystkich. Miałam je spędzić w Anglii, a konkretnie w Londynie. To wszystko zdawało się być takie piękne, dopóki nie oznajmiono że  w hotelu w którym miałam przebywać na czas wycieczki nie ma już miejsc dla dziewcząt. Ponieważ był to hotel młodzieżowy obowiązywał podział na część męską i żeńską. Załamałam się. Planowałam to od miesięcy. W tedy wpadłam na świetny pomysł. Cudownie mnie olśniło. W męskim przedziale było jeszcze siedem wolnych miejsc. Postanowiłam zmienić trochę wizerunek, a mianowicie przebrać się za chłopaka. To było jedyne wyjście. Tak się też stało. Te wakacje miały być spełnieniem moich marzeń, ogromną przygodą, a o marzenia trzeba walczyć.W końcu wsiadłam w samolot i poleciałam. Po kilku godzinach byłam już na miejscu. Bałam się wejść do recepcji i zameldować się jako  Max, na dodatek miałam wrażenie że wszyscy się na mnie gapią i wiedzą, że jestem dziewczyną. jakoś udało mi się. Dostałam klucz od pokoju no i poszłam. Miałam numerek 116. Otworzyłam drzwi, a tam na jednym z łóżek leżały już czyjeś walizki. Należały one do mojego współlokatora. Kiedy go zobaczyłam dosłownie mnie cofnęło. Te rzeczy były własnością Zayna Malika. Chciałam piszczeć ze szczęścia, ale to byłoby totalnie dziwne. Nie wiedziałam że w tym samym hotelu będzie One Direction.Trudno mi było tak z dnia na dzień stać się chłopcem, a Zayn uważał mnie chyba za kompletnego "idiotę". Pewnego dnia poszłam do łazienki żeby się przebrać. Do Zayna przyszli chłopacy. Wychodząc usłyszałam jak się ze mnie, to znaczy z Maxa nabijają. Z resztą w cale się im nie dziwiłam. Żaden był ze mnie chłopak.W tedy zdałam sobie sprawę, że to nie ma sensu. Postanowiłam wykorzystać chwilową nieuwagę chłopaków i uciec z tamtąd. Przedostałam się do szafy i spakowałam swoje rzeczy. W biegu zapinałam walizkę i zamykając drzwi od szafy wpadłam na Harrego. Chciałam się z tamtąd tak szybko wydostać, że go nie zauważyłam. Upadłam na podłogę. Z głowy spadł mi kaptur, a zarazem rozpuściły się moje włosy. Totalne upokorzenie. Harry zaniemówił. Wstałam, spojrzałam na niego i powiedziałam , że skoro już zna prawdę, to może iść i powiedzieć wszystkim. I tak nie zamierzałam zostać tu ani chwili dłużej. Harry na początku chciał tak zrobić, ale zawahał się i zapytał czemu to zrobiłam. Powiedziałam jak było. Byłam pewna, że mnie wywali. On jednak zaproponował że mi pomoże. Kazał mi z powrotem zamienić się w Maxa i zaczekać.. Nie miałam wyjścia więc go posłuchałam. Harry zaproponował Malikowi pewien układ, a raczej zakład, żeby nic nie podpadło. Ja miałam teraz mieszkać u niego, a Malik z Horanem. Zakład polegał na tym, że Harry wytrzyma ze mną, w sensie v, że z Maxem przez całe wakacje, co więcej z robi z Maxa prawdziwego faceta. Niczego nieświadomi chłopcy od razu się zgodzili, no i wyszło tak, że teraz mieszkałam z Harrym. Teraz przynajmniej miałam więcej luzu. Postanowiliśmy przeradzać mnie w Maxa tylko w tedy gdy chłopacy będą w pobliżu.. Ja w ramach wdzięczności obiecałam, że pomogę mu wygrać zakład. No i nasza umowa była teraz kompletna. Chłopacy nie mieli pojęcia, że jestem dziewczyną. Mijały dni a j ja z Harrym coraz bardziej się zbliżaliśmy, można było nazwać to przyjaźnią. Któregoś wieczoru po kolacji postanowiłam go zapytać dlaczego tamtego wieczoru uratował mi tyłek przed resztą zespołu. On spojrzał na mnie i tak jakby chciał coś powiedzieć, ale zanim otworzył usta opuścił głowę, wstał i wyszedł na balkon. Poczułam się okropnie. Może czymś go uraziłam?... Szybko za nim wybiegłam. Zapytałam co się stało. Harry swą odpowiedział nieźle mnie zaszokował. Powiedział, że w tedy kiedy dowiedział się,  że jestem dziewczyną coś nim wstrząsnęło. Chwilę pomilczał i odparł jeszcze, że strasznie mu się podobam. Był taki onieśmielony. Tak zdenerwowany. Złapałam go za rękę. On nie wiedział co to znaczy. Kazałam mu mnie pocałować. Nie wahał się. Zapytał dlaczego kazałam mu to zrobić. Odparłam, że chciałam coś do niego poczuć, a raczej się upewnić. Spojrzał podejrzliwym wzrokiem.
- I co ? zapytał.
-"Teraz już jestem pewna, że się w tobie zakochałam"
Zobaczyłam uśmiech na jego twarzy. Jak zwykle powalająco poprawił swą kręconą grzywkę, po czym mocno mnie przytulił. Chyba oboje się tego nie spodziewaliśmy. Nie chcieliśmy mówić chłopakom prawdy, ale niestety nie udał nam się utrzymać ej do końca zakładu. Ktoś nam w tedy na balkonie zrobił zdjęcie. Ono potem trafiło do internetu, a skoro było już w internecie to wiedzieli już o nas wszyscy. Bałam się reakcji reszty chłopaków, ale oni są na szczęście tacy kochani, że nie mieli nam tego za złe, co więcej byli tak samo zaskoczeni tym wszystkim  jak my . Było z tym trochę zamieszania. Trzeba było odgonić prasę i reporterów. Harry miał wyrzuty sumienia, że przez to wszystko popsuł moje wymarzone wakacje. Ja zapewniłam, że były one najwspanialsze w moim życiu właśnie dzięki niemu ;)

5 komentarzy:

  1. Cudoo ! <3. Szybko pisz nastepny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bóstwo!!! to jest coś genialnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG już myślałam że to jest np . . .

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity ! :) Zapraszam na mój blog :) -->http://1d--my--life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń